„Historia to koszmar, z którego chcę się obudzić” – mówi Stefan Dedalus w ULISSESIE.
Najnowszy spektakl Radka Stępnia wychodzi z podobnego założenia – to wielowarstwowa opowieść o
próbach przebudzenia:
narodu i obywatela, zbiorowości i jednostki.
W tytułowy transoceaniczny REJS wyrusza dwóch Witoldów: młody, w przededniu II wojny światowej
płynący z Gdyni do Argentyny
i stary, powracający do Europy po latach spędzonych na obczyźnie.
Dokąd zawiodą ich te na poły realne, na poły oniryczne podróże? I czy uda im się spotkać gdzieś na
pełnym morzu?